W redakcji tygodnika „Fakty i Mity” reklamującego się jako „pismo antyklerykalne” doszło do przeszukania przez Centralne Biuro Śledcze Policji, a ponadto służby żądały wydania przez dziennikarzy materiałów mogących zawierać dane umożliwiające identyfikację dziennikarskich informatorów. Akcja związana była z zarzutami kryminalnymi dotyczącymi życia prywatnego redaktora naczelnego. Helsińska Fundacja Praw Człowieka przedstawiła stanowisko, w którym przypomina, że takie działania rodzą ryzyko naruszenia gwarancji wynikających z tajemnicy dziennikarskiej.