Nowe technologie i prawa człowieka

​Hiszpania: Nie ma zbyt wielu alternatyw dla wprowadzonych restrykcji, ale siły wojskowe i policyjne nadużywają swojej pozycji

W Hiszpanii pandemia koronawirusa doprowadziła do uzasadnionego w dużej mierze zakazu wychodzenia z domu. Jednak żołnierze obecni na ulicach i na konferencjach prasowych sprawiają, że wydaje się, że porządek publiczny jest ważniejszy od naszych wolności.

by Joaquim Bosch

Szok wywołany przez COVID-19 powinien skłonić nas do oceny tego, jaki wpływ pandemia wywarła na nasz system gwarancji, praw i wolności. Jest to test siły naszych instytucji, mechanizmów kontroli władzy i możliwych nadmiernych działań rządu.

Wątpliwości wokół hiszpańskich ram prawnych

Główne ramy prawne w Hiszpanii budzą wiele wątpliwości. Dekret wprowadzający stan alarmowy i oparte na nim zakazy nałożyły ogromne ograniczenia na podstawowe prawo do swobodnego przemieszczania się. Eksperci zakwestionowali zgodność ustawy 4/1981 z art. 11. Debata koncentrowała się na tym, czy dekret wprowadzający stan alarmowy odpowiada idei wolności z ograniczeniami (zgodne z prawem), czy raczej oznacza ograniczenie z wyjątkami (sprzeczne z regulacjami prawnymi, jak twierdzą najbardziej krytyczni wobec dekretu prawnicy). Nie wolno nam zapominać, że charakter przepisów stanu alarmowego zasadniczo pozbawia wolności zgromadzeń i prawa do protestu.

Stan alarmowy a stan wyjątkowy

Prawnicy, którzy nie zgadzają się z dekretem w sprawie stanu alarmowego, twierdzą, że do ograniczenia podstawowych praw, które pociąga za sobą, może dojść tylko w przypadku ogłoszenia stanu wyjątkowego. Jest to dość dyskusyjne, ponieważ w takim przypadku lekarstwo może być gorsze niż choroba. Stan wyjątkowy jest przewidziany w przypadkach poważnych zakłóceń porządku publicznego i umożliwiłby rządowi zawieszenie podstawowych praw. W czasie obecnego kryzysu ramy prawne przewidziane dla stanu wyjątkowego byłyby niewłaściwe, ponieważ przyznałyby władzy wykonawczej nieproporcjonalne uprawnienia bez upoważnienia prawnego, co byłoby wyraźnie niekonstytucyjne. Z drugiej strony hiszpańskie prawo zawiera wyraźny przepis dotyczący wprowadzenia stanu alarmowego w sytuacjach związanych z epidemią. Wniosek jest taki, że obowiązujące ustawodawstwo pozwala na ogłoszenie stanu alarmowego w obecnej sytuacji. Nie określono jednak dokładnie wszystkich możliwych sytuacji, które wpływają na swobodę przemieszczania się podczas epidemii.

Co jest najlepsze dla obywateli?

W związku z tymi wątpliwościami dotyczącymi wprowadzonych ograniczeń należy rozważyć, czy treść deklaracji o stanie alarmowym jest zgodna z przepisami i obecnym stanem zagrożenia zdrowia. Rodzi się pytanie, czy wprowadzone środki są najlepsze dla obywateli z punktu widzenia ochrony zdrowia publicznego. Odpowiedź brzmi: nie ma zbyt wielu alternatyw dla zakazu przemieszczania się. Środki te pochwalają eksperci i Światowa Organizacja Zdrowia, a wiele innych krajów wprowadziło podobne procedury.

Wątpliwości mogą zostać zatem rozwiane, ponieważ środki zasadniczo spełniają kryteria uzasadnienia, konieczności i proporcjonalności. Jeśli uznamy za pożądaną pełną swobodę przemieszczania się, koliduje to z prawem do integralności fizycznej i prawem do życia innych ludzi, tak więc środki stanu alarmowego mają wystarczające podstawy prawne i konstytucyjne. Mamy do czynienia z wątpliwym, prawnie kontrowersyjnym scenariuszem, który wymaga pewnego stopnia powściągliwości przy wdrażaniu środków przewidzianych przez stan alarmowy.

Obecność wojska to za dużo

Oficjalnie przyjęty scenariusz nie obrał jednak najwłaściwszego kierunku, aby sprzyjać temu zalecanemu ograniczeniu. Obecność wyższych rangą funkcjonariuszy policji i wojskowych podczas wystąpień ministerialnych, z których niektórzy składają niefortunne oświadczenia, sprawia wrażenia, jakby priorytetem miał być porządek publiczny, a nie dbałość o swobody obywatelskie. Powszechne jest także stosowanie metafor wojennych, odniesień do systematycznej militaryzacji lub aktywnej obecności wojska w miastach.

Zmilitaryzowana retoryka towarzyszyła rządowi w obronie jednej oficjalnej prawdy i niewystarczających informacji. Ponadto zawieszenie strony internetowej poświęconej przejrzystości uwypukliło te niedociągnięcia. Jeszcze bardziej niepokojące są ostrzeżenia o policyjnym monitorowaniu sieci społecznościowych, które mogą prowadzić do zaklasyfikowania tego, co zwykle jest tylko surową krytyką polityczną, do przestępstw z nienawiści. Oczywiście prawo do rozpowszechniania informacji nie obejmuje rozpowszechniania kłamstw, ale rolą władzy wykonawczej nie jest decydowanie o rozpowszechnianiu treści. Jej rolą jest zwiększenie przepływu informacji.

Nieproporcjonalne użycie siły

W ostatnich tygodniach w mediach społecznościowych krążyło wiele filmów pokazujących niepotrzebne lub nieproporcjonalne użycie siły policyjnej wobec ludzi na ulicy. Ponieważ tak bardzo podkreślono ochronę porządku publicznego, niektórzy obywatele niebezpiecznie wsparli te nieodpowiednie interwencje sił bezpieczeństwa. Chociaż ekscesy policyjne nie były powszechne, władze powinny natychmiast je potępić, ponieważ milczenie może oznaczać aprobatę.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zezwoliło siłom bezpieczeństwa na karanie osób, które naruszają środki bezpieczeństwa. Sankcje te obejmują wydawanie propozycji kar za niewielkie nieposłuszeństwo, nawet jeśli wcześniej funkcjonariusze nie upomnieli danej osoby. Tak szeroka interpretacja wydaje się nie pasować do przepisów art. 36–6 ustawy o bezpieczeństwie publicznym. W rzeczywistości jest to sprzeczne z wcześniejszą instrukcją Ministerstwa Spraw Wewnętrznych wydaną przed wejściem w życie stanu alarmowego. Nic dziwnego, że Biuro Generalnego Radcy Prawnego wyraziło poważne zastrzeżenia prawne wobec tej interpretacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Wpływ na swobody obywatelskie jest wyraźny, gdy uświadomimy sobie, że funkcjonariusze organów ścigania nałożyli ponad 600 tys. propozycji sankcji, oprócz wielu aresztowań (które wydają się trudne do uzasadnienia w przypadku braku przestępstwa).

Kolejnym uderzającym nadużyciem jest lista produktów “pierwszej potrzeby”, na której widnieją lody, ale czekolada już nie. Inne dziwne zakazy egzekwowane przez policję obejmują zakaz przebywania na dachach lub we wspólnych obszarach budynków, mimo że to ograniczenie nie jest uregulowane w dekrecie. Te i podobne decyzje wskazują na wysokie ryzyko zatwierdzenia bardzo otwartych i źle zdefiniowanych przepisów. W rezultacie siły ścigania mogą stać się de facto władzą ustawodawczą, co zdecydowanie naruszy pewność prawa.

W tym samym środowisku, w którym niektóre prawa wydają się być płynne, wydano kilka orzeczeń sądowych, które zgodziły się skazać za poważne nieposłuszeństwo bez uprzedniego wniosku urzędnika (pomimo wskazanych orzeczeń). W innej sprawie sąd wydał zakaz wstępu do miasta osobie, która popełniła hipotetyczną zbrodnię z nienawiści polegającą na umieszczeniu filmu wideo, w którym twierdziła, że zamierza jechać do tego miasta i zarazić tamtejszych mieszkańców (pomimo związku między wspomnianym przestępstwem a niektórymi grupami szczególnie wrażliwymi).

Katalog podejrzanych działań można uzupełnić o ogłoszenia o możliwym zamknięciu osób zarażonych w hotelach lub halach sportowych, nawet wbrew ich woli (bez wyraźnego sprecyzowania, jaka byłaby interwencja sądowa w tych przypadkach) lub o przyjęcie pewnych środków geolokalizacji obywateli, co ma na celu ochronę zdrowia publicznego: chociaż obecnie stosuje się anonimowe przetwarzanie danych, istnieje ryzyko ich późniejszego wykorzystania, co może naruszać podstawowe prawo do prywatności i wymaga specjalnego nadzoru tej inicjatywy.

Wszystko to ma istotny wpływ na swobody obywatelskie. Chociaż nie możemy dzielić się niektórymi apokaliptycznymi ostrzeżeniami o zagrożeniu dla systemu demokratycznego lub praworządności, nie powinniśmy ignorować poważnych niepowodzeń w pojawiających się prawach, zwłaszcza że ta wyjątkowa sytuacja może się przeciągać. Tym bardziej nie powinniśmy ignorować faktu, że ograniczenia często się umacniają. Usprawiedliwianie się tym, że znajdujemy się w wyjątkowej sytuacji, jest nie do przyjęcia. Prawa zostały opracowane w szczególności w celu ograniczenia władzy w sytuacjach wyjątkowych, ponieważ w zwykłych okolicznościach istnieje mniejsze prawdopodobieństwo nadużywania władzy. Musimy nadal nalegać, aby absolutnie możliwe było przeciwdziałanie pandemii z jednoczesnym poszanowaniem naszego systemu gwarancji, praw i wolności.

Artykuł został pierwotnie opublikowany na blogu Rights International Spain.

Donate to liberties

Your contribution matters

As a watchdog organisation, Liberties reminds politicians that respect for human rights is non-negotiable. We're determined to keep championing your civil liberties, will you stand with us? Every donation, big or small, counts.

We’re grateful to all our supporters

Your contributions help us in the following ways

► Liberties remains independent
► It provides a stable income, enabling us to plan long-term
► We decide our mission, so we can focus on the causes that matter
► It makes us stronger and more impactful

Your contribution matters

As a watchdog organisation, Liberties reminds politicians that respect for human rights is non-negotiable. We're determined to keep championing your civil liberties, will you stand with us? Every donation, big or small, counts.

Subscribe to stay in

the loop

Why should I?

You will get the latest reports before anyone else!

You can follow what we are doing for your rights!

You will know about our achivements!

Show me a sample!