Romskie dziecko zostało pochowane w Wissous, francuskim mieście na południe od Paryża po tym, jak konserwatywny burmistrz pobliskiego Champlan, Christian Lecler, nie wydał zezwolenia na pochówek. Dziewczynka urodziła się w październiku ubiegłego roku i zmarła 26 grudnia w wyniku tzw. śmierci łóżeczkowej (zespół nagłego zgonu niemowląt). Burmistrz Christian Lecler miał powiedzieć, że groby w jego mieście należą się wyłącznie osobom, które płacą podatki. Prezydent Francji Francois Hollande potępił jego działania, a rzecznik praw obywatelskich wszczął postępowanie w sprawie zbadania incydentu.