Walka z terroryzmem jest ważna, ale sposób, w jaki robią to unijni ustawodawcy jest nieskuteczny i narusza nasze najważniejsze wartości, takie jak wolność słowa. Prawodawcy chcą zmusić platformy do korzystania z filtrów przesyłania, które mają decydować o tym, co należy uznać za treść terrorystyczną, a co za zabawną kreskówkę.
Jeśli nie zgadzasz się z tą propozycją, już teraz prześlij za pośrednictwem naszej platformy poniższy wzór listu (kliknij "WYŚLIJ E-MAIL") do członków delegacji UE ds. rozmów trójstronnych. O prawie zadecydują pod koniec listopada.
===
Szanowni Ustawodawcy UE,
Piszę do Państwa, aby przedstawić moje stanowisko w sprawie przepisów dotyczących treści o charakterze terrorystycznym w Internecie (TCO).
Jako obywatel UE naturalnym jest, że pragnę świata bez terroryzmu i związanych z nim poglądów. Jestem głęboko przekonany, że należy potępiać treści o charakterze terrorystycznym na platformach internetowych.
Jednak filtry treści i środki przewidziane w art. X są bardzo problematyczne i to z kilku powodów. Co więcej, nie są skuteczne i naruszają wolność słowa zapisaną w Karcie praw podstawowych.
Moje główne zastrzeżenia:
- Obowiązkowe i zautomatyzowane filtry nie są zgodne z prawem UE. Obowiązkowe filtry treści ograniczają wolność słowa, wolność dostępu do informacji i ochronę danych osobowych.
- Aktywne monitorowanie treści użytkowników jest sprzeczne z prawem UE, w tym z RODO i decyzjami TSUE.
- Automatyczne filtry nie biorą pod uwagę kontekstu wypowiedzi i z łatwością blokują treści zgodne z prawem. Stanowi to zagrożenie dla publikowanych w sieci relacji dziennikarskich, treści związanych ze sztuką i nauką, które mogą zostać zablokowane przez zautomatyzowane filtry.
- Problem terroryzmu nigdy nie zostanie rozwiązany poprzez uregulowania dotyczące treści. Takie przepisy dają nam tylko fałszywą nadzieję.
- Godzinny limit czasowy to za krótko dla małych platform i start-upów w UE. Powinniśmy wymagać od nich „działania bez zbędnej zwłoki”.
Nie chcę, aby następne pokolenie dorastało w świecie terroru, ale tym bardziej nie chcę, abyśmy musieli żyć w świecie, w którym takie niedorzeczne prawa i zasady utrudniają lub cenzurują wolność słowa, prasę, badania i gospodarkę.
Dlatego apeluję do Państwa o ochronę naszych praw podstawowych, które są zagrożone przez terrorystów. Akceptując obecną propozycję, stworzymy poważne zagrożenie dla wolności słowa i opinii. Nawet ONZ ostrzegała ostatnio przed przyjęciem rozporządzenia w jego obecnej formie ze względu na negatywny wpływ na prawa podstawowe [1]. Nie pozwólcie terrorystom wygrać poprzez nałożenie ograniczeń na nasze prawa.
Dlatego uważam, że należy:
- Zawęzić definicję treści terrorystycznych i ściśle zdefiniować materiały, które są niezgodne z prawem przy jednoczesnym upewnieniu się, że legalne treści nie są cenzurowane.
- Zaproponować dostawcom usług hostingowych możliwość wyboru środków, które będą stosować, aby uniemożliwić dostęp do treści o charakterze terrorystycznym w Internecie.
- Zaapelować do uczestników rozmów trójstronnych, żeby zażądali, aby polecenia związane z eliminowaniem były wydawane wyłącznie przez niezależne sądy lub organy administracyjne.
- Zamiast godzinnego limitu czasowego proponujemy wymagać „działania bez zbędnej zwłoki”. Takie rozwiązanie wspierałoby początkowy pomysł: duże firmy mogłyby podejmować działania w ciągu godziny, a mniejsze firmy tak szybko, jak to możliwe.
Z poważaniem,
Materiały źródłowe:
[1] Mandaty specjalnego sprawozdawcy ONZ ds. promowania i ochrony prawa do wolności opinii i wypowiedzi oraz specjalnego sprawozdawcy ds. promowania i ochrony praw człowieka i podstawowych wolności podczas walki z terroryzmem, 3 listopada 2020 r., Dostępne pod adresem:
https://spcommreports.ohchr.org/TMResultsBase/DownLoadPublicCommunicationFile?gId=25661
===
Więcej informacji
- Powróciły tzw. filtry treści. Nadal stanowczo się im sprzeciwiamy
- Liberties - Access Now List Otwarty
#terreg