Władze Litwy wciąż na masową skalę gromadzą dane osobowe obywateli, chociaż dyrektywa UE wymagająca użycia tych środków została unieważniona ponad dwa lata temu.
Instytut Monitorowania Praw Człowieka, organizacja pozarządowa działająca na Litwie, zwróciła się do Ministerstwa Sprawiedliwości z wnioskiem o ocenę, czy ustawa przewidująca gromadzenie danych osobowych jest zgodna z prawem.
Gromadzenie danych na mocy dyrektywy UE
W odpowiedzi na ataki terrorystyczne z 2005 r. w Londynie, w 2006 r. UE przyjęła dyrektywę w sprawie gromadzenia danych osobowych, która miała służyć do walki z poważną przestępczością i terroryzmem.
Dyrektywa zobowiązywała państwa członkowskie do gromadzenia danych użytkowników łączności elektronicznej. W związku z tym, wszyscy dostawcy usług w UE musieli zbierać dane o tym, z kim rozmawiają obywatele UE, jakie strony odwiedzają, ile wynosi czas połączenia, a także dane, które umożliwiłyby lokalizację połączenia mobilnego. Informacje te musiały być przechowywane przez okres do dwóch lat i w razie potrzeby przekazywane organom ścigania.
Na Litwie przepisy tej dyrektywy zostały wprowadzone przez ustawę o łączności elektronicznej w 2008 r. i zobowiązały dostawców usług do przechowywania informacji o użytkowniku i jego lokalizacji przez okres sześciu miesięcy.
Gromadzenie danych narusza prawa obywateli
Jednak w 2014 r. Trybunał Sprawiedliwości rozpatrzył odwołania sądów w Irlandii i Austrii i postanowił znieść dyrektywę o przechowywaniu danych. Sąd podkreślił, że dane przechowywane na mocy tej dyrektywy ujawniły dokładne szczegóły na temat prywatnego życia obywateli: ich miejsca zamieszkania, codziennych zwyczajów i stosunków społecznych. Zdaniem sądu ustawa naruszyła prawo do prywatności i ochrony danych niemal wszystkich obywateli Europy.
Sąd potwierdził swoje stanowisko w 2016 r., uznając, że przepisy krajowe, które przewidują analogiczne wymogi również są niezgodne z prawem.
Litewskie przepisy wymagają zmiany
Pomimo decyzji na szczeblu wspólnotowym, przepisy litewskiej ustawy o łączności elektronicznej, które miały na celu transpozycję dyrektywy w sprawie zatrzymywania danych, uległy niewielkiej zmianie. Wszelkie odniesienia do dyrektywy zostały w 2011 r. po cichu usunięte, ale przepisy dotyczące transpozycji nie zostały zmienione. Wciąż obowiązuje wymóg zbierania i przechowywania danych osobowych użytkowników przez okres sześciu miesięcy.
Konstytucja Republiki Litewskiej zabrania gromadzenia informacji o życiu prywatnym osób bez zezwolenia sądowego. Biorąc pod uwagę fakt, że dyrektywa została zniesiona, istnieją poważne wątpliwości co do tego, czy dalsze gromadzenie danych osobowych litewskich obywateli jest zgodne z prawem.