Nowe technologie i prawa człowieka

Antyliberalny apel premiera Węgier rozpalił na nowo międzynarodową krytykę

Premier Węgier wezwał swój kraj do przejścia w kierunku rządów "nieliberalnych", wzorowanych na Rosji, Turcji i Chinach.

by Jonathan Day

W przemówieniu z zeszłego tygodnia, premier Węgier Viktor Orban zaapelował o "zbudowanie nowego, nieliberalnego państwa opartego na narodowych fundamentach". Wskazał na Rosję, Turcję i Chiny jako przykłady krajów, które osiągnęły sukces dzięki odejściu od rządów liberalnych.

Dla obrońców praw człowieka, wskazana grupa państw jest trudna do zaakceptowania. Rosyjska lista naruszeń praw człowieka jest bardzo długa, a rządowa kontrola rozciąga się daleko poza granice dopuszczalne w demokracji. Dane dotyczące przestrzegania praw człowieka w Chinach są równie niepokojące, głośno w ostatnich latach także o masowych naruszeniach praw podstawowych w Turcji.

Erozja demokracji na Węgrzech

Deklaracje Orbana zbiegają się w czasie z potępianiem węgierskiego rządu za nadużywanie władzy, w tym za ataki na organizacje pozarządowe oraz za nałożenie nowego podatku od reklam, uderzającego najmocniej w nieliczne już krytyczne wobec rządu media.

Czas ten to także okres poprawy stosunków między Węgrami a Rosją i zawarcie między nimi porozumienia ws. elektronii jądrowych. Premier Orban stwierdził, że wiatr "wieje od wschodu", nie kryjąc się tym samym ze swoimi sympatiami dla Władimira Putina. Jako że Rosja wciąż jest zamieszana na Ukrainie, Orban w swoim wystąpieniu ograniczył się wyrażenia troski o mniejszości węgierskie w innych krajach.

Międzynarodowa krytyka bez znaczenia?

Po antyliberalnym apelu Orbana, międzynarodowe media, w tym The New York Times, ostro skrytykowały rząd za kontynuację nacjonalistycznego programu kosztem praw człowieka. Unia Europejska jednak zwleka z reakcją. Choć niektóre osoby, jak wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Neelie Kroes, publicznie potępiły węgierskie działania wobec mediów i NGO'sów, sama Unia nie podjęła istotnych działań.

Zdaniem Orbana, nie ma sprzeczności pomiędzy tworzeniem nieliberalnego państwa i pozostaniem silnym członkiem UE. Jest to jednak trudne do wyobrażenia. Dopóki Unia nie podejmie znaczących działań, Węgry mają niewielką motywację do zmiany swoich poczynań. Jako że Unia pozostaje niezdecydowana zarówno w kwestii zawieszenia Węgrom prawa głosu, jak w kwestii zrewidowania środków przyznawanych krajowi, zwolennikom demokracji na Węgrzech pozostaje czekać.
Donate to liberties

Your contribution matters

As a watchdog organisation, Liberties reminds politicians that respect for human rights is non-negotiable. We're determined to keep championing your civil liberties, will you stand with us? Every donation, big or small, counts.

We’re grateful to all our supporters

Your contributions help us in the following ways

► Liberties remains independent
► It provides a stable income, enabling us to plan long-term
► We decide our mission, so we can focus on the causes that matter
► It makes us stronger and more impactful

Your contribution matters

As a watchdog organisation, Liberties reminds politicians that respect for human rights is non-negotiable. We're determined to keep championing your civil liberties, will you stand with us? Every donation, big or small, counts.

Subscribe to stay in

the loop

Why should I?

You will get the latest reports before anyone else!

You can follow what we are doing for your rights!

You will know about our achivements!

Show me a sample!