7 stycznia niemieckie partie opozycyjne wezwały do uchylenia nowej ustawy, która ma na celu wyeliminowanie mowy nienawiści w mediach społecznościowych. Ich głównym zmartwieniem jest to, że prywatne firmy nie powinny decydować o tym, czy zamieszczane treści są zgodne z prawem. Ustawa, która weszła w życie 1 stycznia, nakłada kary w wysokości do 50 mln euro na platformy, które nie usuwają w odpowiednim czasie mowy nienawiści. Istnieje ryzyko, że aby spełnić nowe wymagania, Facebook, Twitter, YouTube i inne portale społecznościowe będą usuwać więcej treści niż to konieczne.