Dziennikarka lokalnej gazety
została oskarżona o naruszenie miru domowego… przychodni weterynaryjnej.
Kobieta udała się do lecznicy po sygnałach od zaniepokojonych czytelników,
którzy twierdzili, że bezdomne koty trafiające do gabinetu są przetrzymywane w
złych warunkach.
Sąd wydał już trzecie orzeczenie
w tej sprawie. Postanowił o umorzeniu postępowania, ponieważ podkreślił, że redaktorka
działała w interesie publicznym, a dodatkowo był to „czyn o znikomej
szkodliwości społecznej”. To ważny wyrok w kontekście prawa dziennikarzy do
gromadzenia informacji w Polsce.