Pracownicy stoczni Uljanik kolejny raz czekają na zaległe wypłaty. Do takiej sytuacji po raz pierwszy doszło w styczniu 2018 r., kiedy w ostatniej chwili udało się zażegnać strajk po interwencji rządu, który udzielił swych gwarancji na kredyt dla Uljanika w kwocie 96 mln euro. Jednak tym razem nie osiągnięto porozumienia. Robotnicy rozpoczęli strajk i zgodnie z informacjami zamieszczonymi na stronie internetowej Radnička prava (Prawa pracownicze) domagają się dymisji zarządu. Protesty rozpoczęły się w zeszłym tygodniu w Puli, gdzie znajduje się stocznia, a w poniedziałek uczestnicy strajku udali się do Zagrzebia, gdzie dołączyli do nich ich zwolennicy, którzy wzięli udział w protestach przed budynkami rządowych instytucji. Pracownicy stoczni spotkali się także z chorwackim premierem, który powiedział, że rząd pracuje nad rozwiązaniem. Obiecał, że do końca tygodnia stoczniowcy otrzymają wypłatę.