Według najnowszego raportu Front Line Defenders w zeszłym roku zabito 312 obrońców praw człowieka. Do 80 proc. zabójstw doszło w czterech krajach - Brazylii, Kolumbii, Meksyku i na Filipinach - a dwie trzecie ofiar zajmowało się kwestiami takimi jak prawo do ziemi, środowisko i ludność tubylcza. W raporcie stwierdzono, że w szczególności kobiety zajmujące się prawami człowieka coraz częściej padają ofiarą kampanii oszczerstw i zniesławień, co ma na celu ograniczenie ich aktywności.