Sąd odwoławczy, orzekając na korzyść Pana M., zmienił wyrok sądu rejonowego i uwzględnił jego powództwo przeciwko Sądowi Rejonowemu w Poznaniu. Sąd nie wypłacił mężczyźnie środków wpłaconych na rachunek depozytowy w terminie. Pan M. musiał więc zaciągnąć kolejną pożyczkę, aby spłacić swojego wierzyciela. Mężczyzna pozwał sąd o bezprawne zaniechanie powodujące szkodę po jego stronie.
Zmuszony do zaciągnięcia pożyczki
Kilka lat temu Pan. M zaciągnął pożyczkę od jednej z wielkopolskich spółek zajmującej się pomocą małym i średnim przedsiębiorcom. Po wydaniu przez sąd nieprawomocnego nakazu zapłaty, Pan M. złożył na rachunek depozytowy sądu kwotę pieniężną w celu zabezpieczenia wierzytelności wobec wspomnianej spółki, której był dłużnikiem. Przedłożył on także wniosek o zezwolenie na złożenie przedmiotu świadczenia do depozytu sądowego. Sąd nie przychylił się jednak do tego wniosku.
Po utrzymaniu w mocy nakazu zapłaty, Pan M. przedłożył kolejny wniosek o zwrot świadczenia z depozytu sądowego, co pozwoliłoby na natychmiastowe zaspokojenie wierzyciela. Mimo to, sąd nie zwrócił mężczyźnie pieniędzy . Wierzyciel Pana M. postanowił wszcząć postępowanie egzekucyjne. Aby móc w pełni spłacić dług wobec spółki, a także pokryć koszty postępowania egzekucyjnego i zaległe odsetki, niezbędne było zawarcie kolejnej umowy pożyczki, tym razem z bankiem. Ostatecznie mężczyzna uregulował całość zadłużenia dopiero po 6 miesiącach od dnia utrzymania w mocy nakazu zapłaty.
Pozew o zasądzenie
Pan M. inni uczestnicy postępowania wnieśli w 2016 r. pozew o zasądzenie od Sądu Rejonowego kwoty pieniężnej tytułem odszkodowania za bezprawne uchylanie się sądu od zwrócenia środków pieniężnych znajdujących się na rachunku depozytowym. W swoim pozwie, Pan M. powołał się na art. 417 § 1 Kodeksu cywilnego, który stanowi, że w przypadku wyrządzenia szkody przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej, odpowiedzialność ponosi Skarb Państwa, jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. Powództwo zostało jednak oddalone. Sąd Rejonowy w Gnieźnie nie podzielił przyjętej przez powodów argumentacji.
W 2018 r. została wniesiona apelacja. Na tym etapie Pan M. zwrócił się do Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka z prośbą o obserwację sprawy. W czerwcu 2019 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu zmienił wyrok sądu I instancji i uznał jego powództwo. W uzasadnieniu sąd odwoławczy wskazał, że gdyby pozwany sąd zachował się zgodnie z prawem, mężczyzna byłby w stanie zaspokoić swojego wierzyciela w ciągu tygodnia, a w konsekwencji, jego zadłużenie nie wzrosłoby i nie byłoby wszczynane postępowanie egzekucyjne.