Od 2010 r. żaden z rumuńskich sędziów nie zapłacił za błędy dotyczące decyzji, które doprowadziły do wydania orzeczeń przez Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) przeciwko Rumunii. To dlatego, że przedawnienie błędów sądowych następuje szybciej (2, 5 lub 8 lat) niż wydanie orzeczenia przez ETPCz - średnio od 7 do 8 lat.
Rumunia jest na czwartym miejscu pod względem liczby wyroków ETPCz, za Turcją, Włochami i Rosją. W 2015 r. Rumunia zapłaciła 8 mln euro z publicznych pieniędzy, z powodu wyroków w Strasburgu.