Gabinet Victora Ponty, rządzący Rumunią od trzech, w zeszłą środę podał się do dymisji. Dymisja premiera zbiega się największymi od 25 lat demonstracjami w Rumunii. Na ulicach Bukaresztu protestuje ponad 25 tysięcy osób po dwóch tragediach, do których doszło niedawno w kraju: śmierci policjanta z konwoju ministra spraw wewnętrznych oraz pożaru w nocnym klubie w rumuńskiej stolicy, w którym zginęło 45 młodych ludzi.